Przyznam szczerze, że byłem zaszokowany informacjami o fatalnych wynikach sprzedażowych malutkiego Smarta. Idea wydaje się przecież znakomita. Małe gabaryty idealnie nadają się do miasta, są dosłownie stworzone do wciskania się w najmniejsze miejsca parkingowe. Ile razy mieliśmy przecież taki problem – widzimy miejsce, podjeżdżamy i okazuje się, że nasz mały przecież Mitsubishi Colt po prostu się nie mieści. A Smart? On tutaj wjedzie na pewno. To jednak nie przekonuje wielu osób i historia Smarta wydaje się powoli znikać z motoryzacyjnych kart historii. Smart Roadster oraz ForFour przestały być produkowane, dostępny jest jedynie bazowy model ForTwo. Oczywiście Mercedes nie zamierza się tak łatwo poddać i wszedł w kooperację z francuskim producentem Renault. Tym sposobem obaj producencji mają podzielić koszta produkcji i zaprojektować model dzielący tę samą płytę podłogową. Może to pomoże ocalić tę niewątpliwie legendarną już, mimo młodego wieku, markę? Nam wydaje się, że to kolejny zły krok, który potwierdzi tylko teorię, że Smart okazał się wielkim markietingowym bublem Mercedesa.
